Ponad czterdzieści lat jeżdżę motocyklem Zündapp KS 750 i do dzisiaj nigdy nie zdarzyło się, abym przypadkowo, czyli nieświadomie, włączył blokadę mechanizmu różnicowego.
Owszem, raz miał miejsce incydent, gdy podczas nocnej jazdy w terenie zakończyłem ją z włączoną blokadą mechanizmu różnicowego. Rano zupełnie nie pamiętałem o tym, że w użyciu była blokada i ruszyłem. Tak długo jak jechałem w trudnym terenie, niespecjalnie odczułem brak działania dyferencjału. Dopiero po wjechaniu na w miarę równą drogę szutrową, stwierdziłem że coś jest nie tak. Po prostej jechało się prawie normalnie natomiast do skręcania trzeba było motocykl zmuszać gwałtem. Po chwili zatrzymałem się i zacząłem go oglądać, szukając przyczyny tego dziwnego zachowania. Nie znalazłem uszkodzeń w przednim zawieszeniu, ale wtedy spojrzałem na dźwignię sterowania blokadą mechanizmu różnicowego — przesunięcie jej do tyłu rozwiązało problem. Prawdopodobnie wieczorem, kończąc jazdę, byłem tak zmęczony, że po zgaszeniu silnika zapomniałem wyłączyć blokadę.
Dość często słyszałem opowieści kierowców o tym, jak to w czasie wsiadania lub zsiadania z motocykla, nogą przesuwali dźwignię blokady do przodu i to mimo przewidzianego przez konstruktorów pojazdu zabezpieczenia, uniemożliwiającego samoistne się jej przesunięcie.
Oryginalna dźwignia sterowania blokadą mechanizmu różnicowego. Numer katalogu 1106
Jak udawała się sztuka przypadkowego zablokowania dyferencjału, do dzisiaj pozostaje dla mnie niezgłębioną tajemnicą. Takie przypadki jednak musiały mieć miejsce, gdyż jak inaczej wytłumaczyć spotykane dodatkowe asekurowanie dźwigni, przez zakładanie paska skórzanego lub innej opaski. Zabezpieczenie takie zapewne bardzo dobrze spełnia swoją rolę, ale jest uciążliwe w przypadku konieczności szybkiego załączenie blokady.
Lepsze rozwiązanie znaleźli Finowie. W 1944 roku Zündapp Werke dostarczył armii fińskiej 264 zestawy motocyklowe w pełni wyposażone, z wyjątkiem opon na kołach zapasowych — co prawda przewidziana była większa dostawa, ale podczas ciężkiego bombardowania Szczecina 17 sierpnia 1944 roku, w magazynach portowych zniszczonych zostało 36 motocykli.
Prawdopodobnie, choć w to powątpiewam, musiało częściej zdarzać się przypadkowe włączenie blokady, skutkujące wypadkami. Inaczej nie jestem w stanie wytłumaczyć faktu zaprojektowania i wykonania specjalnego, dodatkowego zabezpieczenia dźwigni blokady mechanizmu rozruchowego. Konstrukcja owa w sposób całkowity eliminuje nieświadome włączenie blokady. Chociaż podobno są tacy ludzie, którzy potrafią wszystko zepsuć, nawet tak prostą rzecz jak stalowa kulka.
Oryginalna dodatkowa dźwigienka umieszczona w zakupionym „fińskim” motocyklu
O tej dodatkowej blokadzie słyszałem od lat, ale nigdy jej nie widziałem, nawet na zdjęciu. Była jak Yeti, o którym wszyscy słyszeli, a którego nikt nie widział. Sytuacja uległa zmianie, gdy okazało się, że w zakupionym w Finlandii motocyklu taka maleńka dźwigienka umieszczona była przy tradycyjnej dźwigni blokady.
Postanowiliśmy wykonać replikę dodatkowego zabezpieczenia blokady i myślę, że całkiem zgrabnie nam się to udało. Poniżej umieszczam zdjęcia pokazujące zrekonstruowaną dźwignię i opisy jej działania.
Dodatkowa dźwigienka ustawiona w pozycji „blokada załączenia”
Dodatkowa dźwigienka ustawiona w pozycji „można załączyć blokadę”
W celu zainstalowania dodatkowej blokady wystarczy tylko zamienić jeden element oryginalnej dźwigni blokady, widoczny na zdjęciu poniżej, i oznaczony literą „A” dźwigienką naszej produkcji oznaczonej numerem katalogowym 1106-1 gdzie element „A” jest integralną częścią kompletu.
Na koniec, jak działa blokada? Dźwigienka dociskana jest sprężyną ściskaną z kolei nakrętką koronową. Nakrętka zabezpieczona jest zawleczką. W pozycji „blokady” dźwigienka umieszczona jest prostopadle do osi motocykla a jej zaczep oporowy blokuje się się o element „A”.
Celem odblokowania należy zakończoną kulką końcówkę dźwigni unieść lekko do góry ( w ten sposób zaczep dźwigienki znajdzie się ponad powierzchnią elementu „A”) i przesunąć ją do tyłu. Operacja ta jest bardzo łatwa i szybka do wykonania i nie wymaga zdejmowania rękawic motocyklowych.